Keine Grenzen czyli mecze w Schwedt

MARKOWA ROZMOWA
Jałosiński,MarekW rozmowie z Andrzejem Markiem  i Jerzym Chwałkiem (Super Express) prezes Jałosiński opowiada o swoich sukcesach,  planach i ważnych decyzjach.
Trenerzy Bujek i Wiktorowicz musieli odejść, ponieważ – choć świetnie się  sprawdzili –  to każdy w swoim czasie.
Rozgrywki międzynarodowe możemy organizować w niemieckim
Schwedt,  jeśli Miasto Szczecin  nie skończy hali….– powiedział nasz rozmówca.

Obejrzyj zapis wideo

Wywiad z Krzysztofem Jałosińskim

Andrzej Marek: Panie prezesie, czy sukces, który pan osiągnął, tj. sukces sportowy i gospodarczy- to jest największy sukces w Pana życiu?

Krzysztof Jałosiński: Nie, ja myślę, że jeśli chodzi o kwestie biznesowe, to pewne cele, które sobie stawiałem przy okazji pracy w innych spółkach też były bardzo ciekawe. Natomiast myślę, że Police to był chyba taki najbardziej radykalny wyczyn, jeżeli tak to można określić. Spółka, która miewała problemy finansowe, problemy związane z działalnością swoją – chyba żeśmy ja wyprowadzili. Nie ja sam, żeby to była sprawa jasna. Ja jestem tylko reprezentantem i tak się składa, że głównie mnie pokazują jako prezesa zarządu. Tak to jest w życiu, w takich firmach, ale za mną stoi cała ekipa ludzi, która ze mną współpracuje i wykonuje pewne działania i cele, jakie się przed nimi stawia. Natomiast z Polic, które miały problemy, myśmy zrobili spółkę, która od 5 lat ma już wyniki ustabilizowane. Nawet w sytuacjach kryzysowych, bo takie też bywały, nasze wyniki są pozytywne i dodatnie- i to jest ważna sprawa.

A.M.: No właśnie, najbardziej znamienne jest to, że w sytuacji dekoniunktury Zakłady cały czas mają zysk i. Przechodzą przez ten okres w sposób bardzo łagodny i właściwie bez większego ubytku.

K.J.: Łagodny, z wynikami. Niech pan spojrzy na pracę, którą trzeba wykonać- ta praca jest naprawdę ciężka.

A.M.: Bez tej pracy zawsze te zapaści były bardzo głębokie. Był taki problem, czy te zakłady w ogóle utrzymywać jeszcze czy nie.

K.J.: Zakłady mają naprawdę parę atutów, które mogą spowodować, że staną się najlepsze- taki jest teraz mój cel. Pierwszym celem było to, żeby spółka była spółką stabilną, jeśli chodzi o kwestie finansowe. Drugim celem jest teraz to, żeby spółka była najlepszą spółką w Grupie Azoty. No, zobaczymy- ma szansę.

A.M.: Dzisiaj jest święto siatkówki. Myślę, że jeszcze warto dwa słowa na ten temat powiedzieć. Wracając do tych sukcesów- one też same nie przyszły. Pan tutaj kilka takich zdecydowanych kroków podjął. Nie tylko w sferze zakupu zawodniczek, czy tworzenia zespołu, ale również na przykład zmiany trenerów, którzy odeszli z tego zespołu- z Chemika. Myślę o Mariuszu Bujku i Mariuszu Wiktorowiczu. Czy oni musieli odejść, czy to była taka konieczność?

K.J.: Dziękuję za to pytanie. To jest naprawdę świetne pytanie dla mnie, ponieważ czytałem wiele informacji na ten temat – chodzi o zmiany trenerów. Niektórzy dziennikarze pisali o tej sytuacji z dużą niechęcią. I z sentymentem do pana Bujka i do pana Wiktorowicza. Ja też mam do nich sentyment, bo uważam, że wykonali naprawdę w pewnym momencie swoją pracę w sposób dobry. Natomiast muszę powiedzieć, że to tak jak w życiu- każdy człowiek w pewnym momencie osiąga swój poziom kompetencji, swoich umiejętności. Dochodzi do pewnego poziomu swojej pracy i działań i tego poziomu już nie przekroczy. To samo było z panem Bujkiem i panem Wiktorowiczem.

A.M.: By trzeba im podziękować za te okresy, przez które oni przeszli i doprowadzili zespół do następnych okresów, w których zdobył on mistrzostwo Polski.

K.J.: Właśnie, trzeba mieć fachowca, który będzie to w stanie unieść.

A.M.: Był tutaj na spotkaniu wiceprezydent (Szczecina) Soska. Wiadomo, że jest kwestia rozgrywek w hali szczecińskiej i rozmowy trwają. Czy może pan coś na ten temat powiedzieć- na jakim jesteście etapie, w jakim kierunku to zmierza?

K.J.: Szczerze powiem, że w sprawach handlowych to niespecjalnie jestem chętny do ujawniania czegokolwiek, ale w tym przypadku myślę, że muszę o tym powiedzieć. Hala sportowa, która miała być gotowa w kwietniu (podobna sytuacja miała miejsce kiedyś w Policach), dzisiaj się mówi o tym, że będzie gotowa bodajże w lipcu. Oglądając tę halę w zeszłym miesiącu, mam duże wątpliwości czy będzie ona gotowa na lipiec. Myślę, że będzie gotowa na październik. I tu panu i może oglądającym dam szansę odpowiedzi, dlaczego na październik…

A.M.: Ale dobry jest i październik.

K.J.: Oczywiście, ale nie dla nas. Musze panu powiedzieć, że to jest dla nas pewien problem. Rozgrywki ligowe zaczynają się w październiku. Rozgrywki ligowe będziemy pewnie grali w hali w Policach. To tak będzie. Natomiast rozgrywki pucharowe zaczynają się też właśnie tym okresie- października i listopada. To zaczyna być dla nas groźne. Hala w Policach nie ma potrzebnego dopuszczenia, bo jest niestety halą małą. Jest halą bardzo przyjemną, powiedziałbym taką lokalną. Nie ma tam jednak możliwości grania rozgrywek europejskich ze względu na jej wymiary. Dlatego my już dzisiaj rozglądamy się za tzw. planem B. Jeżeli hala w Szczecinie nie będzie gotowa do października, to w tym momencie musimy znaleźć jakieś inne rozwiązanie. Te sytuacje nie są dla nas zbyt komfortowe, bo tych hal w otoczeniu Szczecina nie ma. I myślimy nawet o takim dziwnym układzie grania np. w Niemczech, w Schwedt.

A.M.: A to nikomu do głowy nie przyszło.

K.J.: Właśnie, a nam przychodzi już to do głowy, ponieważ jest to odległość niezbyt duża, a po drugie jest tam firma, którą być może zainteresujemy wsparciem finansowym Chemika Police. Rafineria to też jest swoisty element przemysłu chemicznego. Nie jest dla nas pewne czy hala w Schwedt będzie miała szansę uzyskać zgodę Polskiego Związku Piłki Siatkowej czy innych organów, żeby można było tam grać. Tam jest stosunkowo blisko od Szczecina.

A.M.: Wtedy to już będzie sukces nie tylko Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego, ale i Euroregionu Pomerania.

K.J.: Też o tym myślimy, czy nie jest to aby dobry pomysł. Ale to wszystko spowodowane jest tym, że mamy obawy czy hala szczecińska będzie gotowa na czas.

A.M.: Dziękuję za rozmowę.

K.J.: Dziękuję bardzo.

2 komentarze do “Keine Grenzen czyli mecze w Schwedt

  • 10 maja 2014 o 16:22
    Permalink

    Coraz lepsza jest ta Wasza strona i coraz ciekawsze materiały. Rozwijajcie się dalej! Pozdrowienia – Janek

    • 10 maja 2014 o 17:08
      Permalink

      Dziękujemy Janku za dobre słowo, a że od konkurencji 🙂 – tym bardziej cenne.

Możliwość komentowania została wyłączona.